Gdzie zjeść w Barcelonie? What & where to eat in Barcelona?
Barcelona to jedzeniowy raj. Restauracji, barów, kawiarni, cukierni jest od groma, więc można wybrzydzać, a i tak na pewno znajdzie się coś odpowiedniego dla siebie. W pierwszym dniu zaliczyłyśmy wpadkę i trafiłyśmy na tradycyjną, katalońską restaurację, jednak jedzenie okazało się fatalne. Nie chciałam popełnić tego samego błędu po raz drugi, więc postawiłam na internet i wybierałam restauracje wcześniej przed samym zwiedzaniem. Dzięki temu miałyśmy pewność, że trafimy na przepyszne jedzenie, co było bardzo ważnym punktem podczas wycieczki. Śniadania i kolacje jadłyśmy w mieszkaniu, które wynajęłyśmy przez Airbnb. Jeśli chcielibyście skorzystać z tego portalu, to rejestrując się przez mój link otrzymacie zniżkę 100zł na pierwszą podróż.
Picnic Restaurant
Tą restaurację znalazłam przez Instagrama i zachęciły mnie smakowite zdjęcia jedzonka. Okazało się, że miejsce jest bardzo oblegane i musiałyśmy chwilę poczekać, aby dostać stolik. Całe szczęście nie trwało to tak długo i na zewnątrz zwolnił się jeden stolik. Na ugaszenie pragnienia wybrałam kawę mrożoną z likierem – cudo! Jako główne danie skusiłam się na burgera z wołowiną i frytkami, a moja mama wybrała tacos z wieprzowiną. Oba dania były mega smaczne! Próbowałyśmy jeszcze smażonych pomidorów w cieście z kukurydzą i dymką – smak był nieziemski.
Adres: Carrer del Comerç, 1, 08003 Barcelona
![]() |
![]() |
Parker BcnPodobno będąc w Hiszpanii koniecznie trzeba spróbować paelli, więc wzięłam sobie to do serca i paella od razu znalazła się na mojej jedzeniowej liście. Padło na restaurację Parker Bcn, która w ofercie miała właśnie to danie, a dodatkowo miała zachęcające, piękne wnętrze. Na żywo restauracja zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie – wszystkie elementy wnętrza były idealnie dopasowane i nic bym tam nie zmieniła. Gdy przyszedł czas na wybieranie jedzenia oczywiście skusiłam się na paellę z różnymi owocami morza, a że zawsze jem oczami, to stwierdziłam, że na pewno zjem ją sama. Okazało się, że była tak duża i zapychająca, że po zjedzeniu połowy nie miałam już miejsca na więcej. W smaku była przepyszna, jednak nie podołałam. W ofercie znajdziecie świeże, pyszne ryby, mnóstwo owoców morza (krewetki smażone w cieście przepyszne!), świeżo wyciskane soki, najlepsze na świecie pieczone ziemniaki i mnóstwo innych dań.
Adres: Carrer d’Aribau, 3, 08011 Barcelona |
![]() |
Alsur Cafe
Często nie mam ochoty na tradycyjne obiady i wolę zjeść coś lżejszego, a najczęściej jest to coś słodkiego. Alsur Cafe to miejsce typowo lunchowe, gdzie podczas wybierania dania wszystko z karty wydawało się przepyszne. Po długich przemyśleniach skusiłam się na chlebek bananowy z karmelem i owocami, a mama poszła w stronę wytrawnego gofra z kurczakiem. Moje danie było strzałem w dziesiątkę – nigdy nie jadłam lepszego chlebka bananowego! Koniecznie wybierzcie się tam na lunch i odpocznijcie w pięknym wnętrzu po zwiedzaniu Barcelony.
Adres: Carrer de Roger de Llúria, 23, 08010 Barcelona
BRO Bcn
Tak tak, znowu burgery. Nic nie poradzę, że jestem burgeromaniakiem! Co jak co, ale na nie zawsze mam smaka. Bro Bcn to typowa burgerownia, ale za to z prawdziwego zdarzenia. Cena burgera w porównaniu do innych obiadów w Barcelonie była wyjątkowo dobra (około 7 euro), więc nie mogłyśmy przepuścić tej okazji. Nie zawiodłam się ani trochę i dostałam ogromnego, meksykańskiego, ostrego burgera z wołowiną i moim ukochanym awokado. Zadowolenie gwarantowane 😉
Adres: Carrer de Còrsega, 562, 08025 Barcelona
![]() |
![]() |
Spice Bcn
Tak jak już mówiłam – w Barcelonie jest wszystko. W przedostatni dzień wylądowałyśmy w południowo-afrykańskiej restauracji, w którym zamiast wszechobecnych owoców morza serwowano głównie kurczaka. Brzmi nudno, bo kurczaka zazwyczaj jem na co dzień, jednak nigdy wcześniej nie jadłam TAK DOBREGO kurczaka. Ceny bardzo przystępne, porcje ogromne, a jedzenie naprawdę na najwyższym poziomie.
Adres: Carrer d’Amigó, 39, 08021 Barcelona
Cuina d’Amics
Typowa hiszpańska stołówka, gdzie za 11,5€ dostaniecie wybraną przez siebie przystawkę, pierwsze danie, drugie danie, picie i deser. Miejsce, w którym jedli głównie mieszkańcy. Co dziwne, w Barcelonie rzadko kiedy pierwsze danie było zupą jak to zazwyczaj jest w Polsce. Zamiast tego do wyboru były sałatki, spaghetti i inne standardowe drugie dania. Pysznie, tradycyjnie, tanio.
Adres: Carrer d’Àvila, 19, 08005 Barcelona
![]() |
![]() |
Neyras
![]() |
![]() |
Cukiernie | Bakery
W przerwach między śniadaniem a obiadem był czas na słodkości, które serwowały lokalne cukiernie. Przetestowałyśmy kilka wypieków i najlepsze okazały się wszystkie, które były wypełnione kremem (budyniem) – np. Xuxu de crema oraz Coco de crema cremada (jeśli nie przekręciłam). Poniżej miejsca, które najbardziej polecam do testowania tych pyszności, oraz załączniki wizualne 😀
Dolceria De La Colmena
Farina & Sons
![]() |
![]() |
i inne…
![]() |
![]() |
Jeśli również byliście w tym pięknym mieście, to koniecznie dajcie znać gdzie zjeść w Barcelonie – jakie restauracje, bary i kawiarnie polecacie! 😉 Kto wie, może jeszcze kiedyś będę miała okazję je odwiedzić? 🙂
17 komentarzy
Marzy mi się Barcelona <3 ogólnie Hiszpania, chciałabym kiedyś znaleść się w Pirenejach…ahh coś pięknego <3
Wszystko wygląda wspaniale <3
http://www.evdaily.blogspot.com
Mniam. Zakochałam się w knajpkach, chętnie wybrałabym się tam na obiad, ale to przepyszne Churros skradło moje serduszko!
Marzy mi się wyjechać do Barcelony, może kiedyś się uda. 🙂 Piękne zdjęcia!
mniaaam <3 jaki smaczny post! zazdroszczę wyjazdu 🙂
Kurczę ile pyszności mi tu pokazujesz na noc:D
To powinno być karalne ;D
A same miejsca- świetne, klimatyczne i na pewno pyszne:)
Twoje jedzonko z Barcelony wygląda znacznie lepiej niż moje kiedy tam byłam,
bo my byliśmy z grupą pospolicie… w Macu :((( Może następnym razem.
Zapraszam na nowy post, a w nim relacja
z ważnego dla mnie wydarzenia ♥
Mój blog: KLIK
Pozdrawiam! 🙂
Podczas mojego pobytu w Barcelonie najczęściej odwiedzaliśmy ARTESPAÑOL LA PEDRERA w pobliżu Casa Mila.
Nasze posiłki niewątpliwie składały się z paelli, fideua i różnych typowo katalońskich potraw. Kurczaka i hamburgery postanowiłyśmy odrzucić w kąt i skupić się na regionalnych potrawach.
W wolnej chwili serdecznie zapraszam do mnie na nowy post! ❤
modaiurodawedlugjulii.blogspot.com
Musiało być pysznie! 🙂
południowoafrykańska restauracja – to brzmi bardzo ciekawie 😀 zastanawia mnie, jak musiał smakować ten kurczak, że był zupełnie inny niż te u nas 😛
super, że tworzysz takie wpisy! wakacje dla wielu już trwają, co sprzyja podróżą, a w obcych miejscach ciężko się odnaleźć – a jeść przecież trzeba wszędzie :P.
Dlatego super, że dzielisz się swoją wiedzą i doświadczeniami w różnych dziedzinach 🙂
pozdrawiam, zapraszam ♥
http://stylowana100latka.blogspot.com/2017/06/to-twoja-wina.html
Nice Outfit!
Amazing Clicks 🙂
Spanx Coupon
Burgery wygladają przepysznie! Odwiedziłam Barcelonę rok temu i miasto mnie zachwyciło. Cudowne zabytki, smaczna kuchnia i wspaniały nastrój. Szkoda tylko,ze jest aż tylu turystów. Nawet poza sezonem ( byliśmy z mężem w maju i to na tygodniu a nie w weekend).
Najbardziej smakowały mi chyba lokalne paelle. Barcelońska paella smakuje zupelnie inaczej niz ta w Polsce.
Kocham jeść, więc jak będę następnym razem w Barcelonie skorzystam z Twoich propozycji! 🙂
Kobieta zmienną jest. W domu mąka gryczana, ksilitol, zero cukru i mąki pszennej, a w Barcelonie pszenne bułki, ciastka z lukrem, śmietanka do kawy i zapominamy o tzw zdrowej diecie….
Trzeba zachować zdrowy rozsądek 😉 Nie będę się ograniczać na wyjeździe, bo chcę spróbować lokalnych potraw a nie jeść codziennie sałatki. Tydzień bez zdrowego odzywiania podczas gdy chodzilam po 15km nic mi nie zrobi 😉
PS: Nie mam uczulenia na gluten, wiec pszenice moge spokojnie jesc 😉 Śmietanka? Nic złego.
Zdjęcia są świetne!!! Chyba było pysznie:-) Podróż = pyszne jedzenie.
My polecamy Restaurację Xiringuito Escribá w Barcelonie. Fajne miejsce z widokiem na morze. Na naszym blogu Zakochani w Hiszpanii jest krótka recenzja o tym lokalu. Zostawiamy link https://zakochaniwhiszpanii.pl/posty/restauracja-xiringuito-escriba/