Odkrycia miesiąca sierpień

Odkrycia miesiąca sierpień

Cykl, który na wielu blogach cieszy się ogromną popularnością, właśnie zawitał na mojego bloga! Cykl “odkrycia miesiąca”, jak sama nazwa mówi, będzie zawierał ciekawe rzeczy, które odkryłam w danym miesiącu. Co dokładniej?  Miejsca warte zobaczenia, bary/kawiarnie, przepisy, książki, filmy/seriale, muzyka, kosmetyki, ubrania i inne! Wprowadzenie takich postów daje mi wielką swobodę, bo nie będę musiała ograniczać się do jednego tematu, a przy okazji może bardziej mnie poznacie i zobaczycie co lubię – nie tylko jeśli chodzi o modę.

1. Naturalny balsam myjący Ostatnio trafiłam na świetny produkt, który na długo zostanie na mojej stałej liście kosmetyków do pielęgnacji włosów. O czym mowa? O balsamie myjącym Sylveco. Jeśli jeszcze nie słyszeliście o tej marce, to musicie wiedzieć, że Sylveco produkuje kosmetyki naturalne. Dzięki temu skład ograniczony jest do minimum, a kręcone włosy właśnie takie kosmetyki lubią najbardziej. Po balsamie moje włosy są miękkie, lekkie i mniej się puszą. Balsam możecie kupić np. w Venus Natura.

2. Podróżowanie z Airbnb

Podczas mojego pobytu w Warszawie pierwszy raz korzystałam z Airbnb – portalu, na którym możecie wynająć od kogoś mieszkanie, pokój, domek czy inne, niestandardowe miejsce na nocleg W KAŻDYM MIEJSCU NA ŚWIECIE. To naprawdę świetna sprawa, bo niejednokrotnie możemy zaoszczędzić na naszej podróży sporo pieniędzy – zwłaszcza, jeśli podróżujemy w kilka osób. Jeśli zarejestrujecie się z mojego linku, dostaniecie zniżkę 85 zł na swoją podróż. Brzmi świetnie, prawda? 😉

3. Naturalne lody – Powoli cafe

Wprawdzie nie jest to odkrycie tego miesiąca, ale skoro jest to pierwszy post tego typu, to nie mogłam nie wspomnieć o mojej ulubionej kawiarni w Rzeszowie – Powoli cafe. W Powoli znajdziecie przede wszystkim przepyszną kawę, smaczne desery wykonane z najlepszych składników, ale również naturalne lody, których jestem wielką fanką. Moje ulubione smaki to pistacja, solony karmel i czekolada bez cukru – PYCHA!

4. Bieszczady

W sierpniu zakochałam się w Bieszczadach na nowo! Mieszkam na Podkarpaciu, a od Bieszczad dzielą mnie 2-3 godziny jazdy, więc często wybieram się tam aby trochę odetchnąć i odciąć się od świata. To był jednak mój pierwszy raz, kiedy spędziłam tam noc, bo zawsze moje pobyty trwały jedynie jeden dzień. Ciężko było znaleźć nocleg na kilka dni przed wyjazdem, ale w końcu udało się zdobyć wolny pokój i wylądowaliśmy w uroczym domku pod lasem. Jeśli będziecie w okolicach Cisnej, to koniecznie odwiedźcie restaurację Siekierezada i wypróbujcie placków po bieszczadzku!

5. Omlet jabłkowo orzechowy To, że jestem fanką omletów, wiadomo nie od dziś. Cały czas próbuję nowych połączeń, ale niektóre pozostają w mojej pamięci i często je później powtarzam. Do takich omletów należy ten na zdjęciu obok, o jabłkowo orzechowym smaku. Oto mój przepis! 2 jajka starta marchewka 2 łyżki mleka łyżeczka mąki gryczanej łyżeczka mąki kokosowej starte jabłko i łyżeczka masła orzechowego Jajka, marchewkę, mleko i mąki łączymy i blendujemy razem. Smażymy na oleju kokosowym pod przykryciem. Gdy omlet jest gotowy, przekładamy startym jabłkiem wymieszanym z masłem orzechowym.

A co Wy odkryliście w tym miesiącu? Pochwalcie się!